2 czerwca 2013

100.

Wczorajsza noc, gorąca noc, with my girls, które nie sądziłam że będą chciały tak się pobawić. Tańce na parkiecie to już przeszłość, teraz mamy tańce na stole. Czasem warto zaszaleć i zrobić parę rzeczy, których na co dzień byś nie zrobiła. Rozpatrzę to w kontekście innej osoby. Głupie rozmowy o niczym, bez poziomu, na poziomie, zabawne zadania do wykonania, drink za drinkiem i to że byłyśmy razem. Musiałam to zrobić i zamówić piosenkę dla mojej siostry- oczywiście, że- ona tańczy dla mnie. Sobota w gronie przyjaciółek? Jestem zdecydowanie na tak.


Dobra zabawa to jedno, myśląc o Nim, bo nie potrzebuję nic więcej. Ta jedna osoba miała racje, że kiedy tego kogoś nie ma, to tak jakby zabrano część mnie. Ta część jeszcze przez parę dni będzie daleko.

Niezwyczajne myśli dzisiaj zwodzą nas
Przyspieszony puls wybija tutaj czas.

1 komentarz:

  1. mm jakie drineczki :)

    zapraszam do siebie i wspolnego obserwowania jesli masz ochote :)

    OdpowiedzUsuń