24 czerwca 2013

me,you,time.

rozpędzony świat oblicza zyski
ludzkich strat
nieistotnych jak dla mnie ten zgiełk.


Ciągle gdzieś biegam, jeżdżę i nie mam czasu. Ale wykorzystuje go ostatnimi czasy maksymalnie jak się da i jest mi z tym dobrze.Od dzisiaj mogę powiedzieć, że wakacje w pełni, ostatni egzamin napisany. Dzisiaj odeśpię ostatnie dni, w których czas biegł zdecydowanie za szybko. Zeszły tydzień był jakiś szalony, spędzony w większości z Nim. Chociaż widzieliśmy się zaledwie wczoraj, to dziś czuję brak tlenu.

Jest tak jak miało być, na samą myśl mimowolnie uśmiecham się do siebie, a na ulicy ludzie patrzą na mnie dziwnie. I don't care.


Siedziałam wieczorem i przeglądałam milion razy zdjęcia i ostatnie wydarzenia nadal tkwiące w mojej głowie.Jeszcze niedawno nie uważałam, że tak będzie. Lubię pozytywne niespodzianki. Mówią, że pasujemy do siebie.. You are just my.

Like you&I on Saturday night <3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz