24 lutego 2014

yesterday, today, tomorrow..

Doceniam coraz to nowsze rzeczy, chcę więcej, więcej uśmiechu, zadowolenia z drobnych spraw.
Jest praca, uczelnia, spotkania, jest On, chociaż nie zawsze idealnie, a nie jestem cierpliwa, bywam wkurzona, to pamiętam, że droga do celu jest zawsze w budowie...
Cieszę się Naszymi dniami, które przemijają ulotnie, ale są Nasze, wyjątkowe, każda z tych chwil.
Bo chociaż czasem boli, że daleko, to Jest, jest mój...
Sukienka na marcowe wesele zakupiona, wiosenny róż wpadł mi w oko.
Tak więc ostatnio moje weekendy znów wprawione są w imprezowy klimat, poprzedni jak i przyszły także.




Czwarty tydzień ćwiczeń następuje! Po woli zauważam rezultaty..

17 lutego 2014

valentine, monday, week..waiting for a weekend.


Unoszę się ponad, przez moment nie wiem gdzie jestem..
Słodko, czule, gorąco, leniwie, romantycznie, radośnie...
A widoki ze Sky Tower, amazing. 
Walentynkowy weekend udany w dwustu procentach <3.

Żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczyszchwilo proszę bądź wieczna.





Poniedziałek nie taki zły, skalpel z Ewką, tydzień 3..
Impossible is nothing..

11 lutego 2014

lot of love.

Piękne słowa mówią wszystko, lecz nie zmienią nic.

Valentines Day is comming. I want friday, I want You my darling !
Moja coraz większa motywacja, odliczanie do wakacji, by być super fit! ;)
Ćwiczenia, pozytywne zmęczenie i kolejny dzień do przodu.
Po trzech tygodniach wolnego czuję się jakby tego wolnego nie było.
Była praca, spotkania, imprezy, home sweet home.. ;)
Od przyszłego tygodnia nowy semestr. Witam wiosnę, gdy patrze za okno.





Tylko bądź...