25 czerwca 2012

better than a dream.

Wesele jak najbardziej udane, choć początkowo miałam inne wrażenie. Chyba tak jest często, jeśli ludzie się nie znają. Na szczęście dobry wodzirej nie jest zły ; ), a więc narzekać nie mogę. Poszłabym nawet na jeszcze jedno! Miałam ochotę odpocząć jeden dzień i nic nie robić, a więc siedzę w domu. Za oknem jakieś ciemne chmury, zapowiada się deszczowe popołudnie. Mam stos gazet do przeczytania na dziś, wieczorem kolejna dawka CSI: Miami. Jutro będzie całkiem inne..
Miesiąc wakacji zleciał strasznie szybko, moja lista rzeczy do zrobienia w tym czasie w jakimś stopniu się
spełnia. Nie lubię planować, ale odkładać czegoś na później też nie.

Od  paru dni w kółko tego słucham:



Must have: baskinka








PS. Jak dla mnie to hit, ale kiedy mierzyłam ubrania o tym kroju nie czułam się komfortowo ; )
XOXO

23 czerwca 2012

fresh colours

Hej! Jak na razie nie dodam więcej zdjęć z tamtej sesji, gdyż posiadam zaledwie kilka. Nie wiem kiedy będę mieć resztę ;). Dzisiaj przygotowania do wesela, niedługo muszę się zacząć szykować. Nigdy nie mogę się zebrać, w dodatku godzinę wcześniej muszę być u panny młodej. Mam nadzieje, że będzie to dla niej udany dzień, dla mnie również. Nie wiem tylko jak wystoję w szpilkach w kościele ; ). Pogoda dopisuje, każdy chciałby mieć taką w takim dniu.
A teraz inny temat, kiedyś często odwiedzałam plotkarskie portale, jak większość osób lubię wiedzieć co się dzieje. No, ale do jasnej cholery teksty typu np. "Kate Middleton w taniej sukience z sieciówki", "Kate Middleton w drogiej sukni",  "dwa razy w tej samej sukience", "znowu nowa sukienka", "nie za drogie te buty?". To jest trochę przesada, przynajmniej jak dla mnie. Tak źle i tak niedobrze jak widać, tanie pseudo sensacje chyba jednak nie zachwycają, którzy czegoś oczekują. Wy też macie wrażenie czasami, że to przesada? To tyle na ten temat.
Miłego dnia ; ).

Neonowe wariacje inspiracje.



















XOXO

21 czerwca 2012

green world.

Co za duszny dzień. Jestem padnięta po kilkodniowym maratonie biegania tu i tam ; ). Teraz relax, mam świetną sól do kąpieli o różanym zapachu, prosto z kopalni soli w Wieliczce. Całkiem o tym zapomniałam. W nocy trzaskało piorunami, czego ja w przeciwieństwie do K, nie słyszałam. Dzisiaj biegałam po sklepach w poszukiwaniu torebki, bo oczywiście żadna z tych które mam nie pasowała do mojej sukienki (czytaj, coś by się znalazło, ale przecież można kupić). W końcu znalazłam, idealną, małą i fioletową. Poza tym w końcu zaczęły się promocje, uwielbiam ten czas.
Nie mam dziś weny do dłuższych refleksji ; ).

Ostatnio A robiła mi sesję zdjęciową, a więc o to jeden z efektów:


Morska zieleń i nie tylko ; )







PS. Dla mnie najlepszy drugi i piąty, a Wy co uważacie? Ja mam mało rzeczy w takich kolorach, a prezentują się całkiem nieźle.
XOXO

16 czerwca 2012

payphone.

W końcu świetna pogoda, trochę spaliłam się na ogródku, ale na to czekałam. Poza tym zaczęłam czytać kolejną książkę. Oczywiście te, które chciałam wypożyczyć to ich nie było, więc musiałam inne, ale myślę, że to trafny wybór ; ). Przez kilka ostatnich dni non stop coś się działo. No i następny tydzień również mam prawie cały wypełniony. Nie mogę bezczynnie siedzieć, kiedy wakacje przemijają niesamowicie szybko. Ostatnio z M wpadłyśmy na pomysł, by jechać do Krakowa, mam nadzieje że uda nam się zrealizować to o ile koszty nas nie przerosną ; ). Kiedyś tylko o czymś marzyłam i nic nie robiłam, by to spełnić, od dłuższego czasu jednak jest inaczej i czasem rzeczywiście można wiele..

Payphone.
 All those fairy tales are full of shit.



Typowo letnie:












XOXO

11 czerwca 2012

no name.

Weekend spędzony we Wro. Nachodziłam się po sklepach, a z efektu zakupów jestem zadowolona średnio. Mam nadzieję, że jeszcze w lipcu wybiorę się na shopping, tyle że jakiś większy ;). Spodenek nie znalazłam, ale to jest oczywiste, bo gdy czegoś szukam to nie widzę nic fajnego.
Pierwszy raz od tygodnia w końcu się wyspałam, pogoda nie sprzyja wychodzeniu, więc najbliższe dni zamierzam spędzić w domu. Nadrobiłam ostatecznie ostatni sezon Plotkary, zabrałam się za generalne porządki, wytańczyłam na imprezie.  Szał euro mnie nie ogarnął, ale poprzyjeżdżało wielu przystojniaków i to chyba jedyne co zauważyłam oprócz tego, że są tłumy ludzi. A Wy jak spędziłyście ostatnie dni?

A to moje sobotnio-niedzielne zakupy:





Dzięki tej pogodzie look na dziś to- sport style :







XOXO