Miasto nocą, tłumy ludzi, siedząc na ławce i patrząc widzisz urok tego miejsca. Chociaż przez jakiś czas mogłaś myśleć o tym jak jest pięknie, czas płynął i słowa które wypowiadamy tak samo. Mijasz tych ludzi, nie poznasz ich, są szczęśliwi chociaż dzisiaj. Kiedy idą po tym cholernym rynku, który mieni się kolorowymi
światłami. Usiadłabym przed domem na ławce, ale jej nie ma. Po prostu siedzieć i patrzeć w czarne, czyste
niebo, tak bezsensownie. Jest niewiele tego co potrzebuję..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz