Powroty z wakacji bywają trudne, bo to taki błogi i ulotny czas. Cały wyjazd z uśmiechem na twarzy, nie trzeba było więcej. Tylko my. Pogoda dopisała, nadmorskie jedzonko jak najbardziej w dużych ilościach, było tak jak miało być. Dzisiaj pobudka do pracy o szóstej rano była ciężka, ale z dobrym nastrojem zaczęłam dzień. Kilka dni wytchnienia pozwala później wrócić do codzienności, wracam myślami do ostatnich dni i chcę takich więcej. Nasze dni, nasze noce, nasze wszystko. Doceniaj każdą chwilę, która wywołała uśmiech i sprawiła że nadal idziesz do przodu. Wspominając zeszłoroczne wakacje to były szalone i niezapomniane, ale te również zaliczę do jednych z najlepszych.
A przyszły weekend home, sweet home! <3
Nie lubię momentów zwątpienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz