Pory roku zmieniły się w drastycznym tempie, czuję powiew zimowego powietrza. Wiele się dzieje, szybkie tempo pozwala na chwilę zwolnić i dziś znalazłam chwilę dla siebie, tylko dla siebie. Wróciłam od Niego i obijam się, oglądając seriale, popijając herbatkę, pod kocem przed laptopem. Takie bezcenne popołudnie, które zdarza się raz na jakiś czas, doceniam bardziej niż jakbym miała odpoczywać dzień w dzień. Nadrabiam wszelkie zaległości towarzyskie, wybierając popołudniową kawę, spotkanie z przyjaciółkami, czasami jednak przegrywam z zbyt małą ilością czasu, mogę się tylko starać. Nie ma takich słów co określają to co się dzieje w mojej głowie kiedy on jest obok, coraz bardziej czuję że jestem na dobrej drodze, mogę być z kimś nie zapominając o sobie, nie tracąc siebie i cieszyć się czasem spędzonym razem.
Kilometry wcale nas nie dzielą, dopóki to co nas łączy jest tak ważne jak dotychczas.
Chociaż do świąt jeszcze trzy tygodnie, ja już słucham świątecznych utworów, rozmyślam o prezentach iiii boję się że mój portfel ucierpi, ale raz w roku można! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz