Weekend przemknął niepostrzeżenie, jutro jednak czas do pracy. Jeszcze wczoraj Szczecin, dzisiaj Wrocław. Męcząco, gorąco i zarazem świetnie, uwielbiam coś robić, jechać, spędzać czas z Nim jak tylko mogę.
Znów parę dni i wakacyjny, dłuższy wyjazd. Can't wait! Tymczasem zasypiam przed ekranem komputera mimo, że jest po dwudziestej. Po raz milionowy dziś uśmiecham się do swoich myśli.
I’m losing control right now and I feel it’s right
When you hold me, I’m alive.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz